Często korzystam z odtwarzacza multimediów w komputerze przenośnym. Jakość odtwarzania dźwięku z kart zintegrowanych jest kiepska. Dodatkowe, ciche piski podczas ruszania myszą czy inne zakłócenia występują chyba we wszystkich laptopach na rynku. Producenci skupiają się na miniaturyzacji i ograniczaniu kosztów zakładając (i pewnie słusznie), że większość użytkowników i tak nie wykorzysta potencjału kart dźwiękowych wysokiej klasy słuchając zmasakrowanych plików mp3 z Internetu. Co jednak z ludźmi, którzy liczą na dobrą jakość dźwięku? Dla takich są dedykowane karty dźwiękowe na USB. Zależnie od zastosowanych podzespołów, producenta i jakości – kosztują od kilkunastu złotych do kilku tysięcy. Posiadając już spore doświadczenie w budowaniu elementów systemów audio zdecydowałem się na budowę karty we własnym zakresie.
Karta miała mieć możliwie najlepszą jakość dźwięku przy akceptowalnym poziomie cenowym. Okazało się, że na rynku dostępnych jest wiele przetworników cyfrowo-analogowych wykorzystywanych w segmencie hi-end. Po wnikliwej analizie parametrów, aplikacji i przeczytaniu masy opinii zdecydowałem się na budowę układu w oparciu o przetwornik PCM1794A firmy Texas Instruments. Jego cena w stosunku do parametrów wydawała się śmieszna (około 10 dolarów) jednak dostępność oryginałów w kraju kiepska. Zamówiłem bezpośrednio w TI w stanach z przesyłką Fedex’em w piątek, paczka została doręczona już w poniedziałek rano (wstydźcie się rodzimi kurierzy :)).
Poniżej schemat przetwornika autorstwa Jana-Erika Skata (nie zwracaj uwagi na zastosowane wzmacniacze operacyjne):
Zastosowane podzespoły:
U1: TPS60501
U2: PCM2707C
U3: PCM1794A
U4: OPA4134
U5: LM2662
R1, R3, R9: 10k; R2, R22: jumper (open); R4, R7: 1k5; R8: 1M; R5, R6, R10, R11, R12, R13: 22R
R14, R15, R16, R17: 100R; R18, R19, R20, R21: 820R; R23, R24, R25, R26, R27, R28, R29, R30: 100R
C1: 4u7/16V
C2, C5, C6, C7: 1u polyester
C3, C10, C12, C14: 10u/16V
C8, C9: 47u/16V (- on pin, + on +5V)
C4, C11, C13, C20, C22, C23: 150n polyester
Uwaga! Na schemacie C15 to rezonator kwarcowy 12 MHz !
C16, C17: 4p7 do 33pF
C18, C19: 220p ceramic
C21, C24: 47u/16V low-ESR
Widok zewnętrzny i wnętrze:
Na krótki opis zasługuje zastosowana obudowa. Długo zastanawiałem się nad tym problemem, planowałem zakup obudowy z gotowych profili aluminiowych lub obudowy od zewnętrznego dysku 2,5”. Chciałem, żeby była estetyczna i niezbyt duża. O razu odrzuciłem pomysł zastosowania plastiku (a feee…. to takie nie audiofilskie :)). Po znalezieniu w zapasach ładnej, szczotkowanej listewki aluminiowej postanowiłem powalczyć samemu. Z listewki wykonałem front i tył. Sama obudowa to odpowiednio wygięta na wzorcu z drewna blacha stalowa pozyskana z obudowy jakiegoś napędu CD, połączona na styk na dolne. Na to nakleiłem klejem typu butapren przycięty kawałek tzw. koca stosowanego w sprzęcie estradowym. Zastosowana blacha jest bardzo sztywna i nie było potrzeby jej dodatkowo wzmacniać na łączeniu. Wymiary obudowy są dostosowane do wymiarów płytki drukowanej (wchodzi na wcisk bokami jak również przodem i tyłem). Ściśle dopasowane wymiary, zastosowanie koca w środku i kawałka preszpanu pod PCB wyeliminowało konieczność przykręcenia płytki do obudowy (brak zbędnych śrub i otworów). Pozostało mocowanie frontu i tyłu. Zastosowałem kawałki szpilki M3 i komplet gwintowanych tulejek. Żeby podczas użytkowania fronty nie przesuwały się zastosowałem kształtki ze sklejki (akurat miałem pod ręką) przyklejone do aluminium i wyprofilowane tak, żeby wchodziły ciasno w obudowę i dodatkowo utrzymywały tulejki nakręcone na szpilki. Obudowa z zewnątrz wygląda niemal jak fabryczna (niemal, ponieważ brakuje warstwy opisowej, ale planuję wyfrezowanie w wolnej chwili napisów frezarką CNC i wypełnienie wgłębień farbą).
Od pierwszego uruchomienia jestem zafascynowany dźwiękiem, który generuje to maleńkie urządzonko, pomimo zastosowania budżetowych elementów w torze analogowym. Brak jakichkolwiek zakłóceń, klarowność i brzmienie są powalające. Można by jeszcze poprawić zasilanie części analogowej wydzielając je zupełnie i stosując dodatkowy zasilacz. Jednak zasilanie bezpośrednio z USB jest bardzo wygodne i w moim przypadku nie wnosi słyszalnych zakłóceń.
Dokumentacja: link
Post Views: 541
Leave a comment
You must be logged in to post a comment.