Objawy: nie działają obie końcówki mocy, wcześniej działała jedna i obciążana była dwiema kolumnami równolegle.

Diagnostyka: przepalone bezpieczniki w obwodzie zasilania końcówek mocy (w jednej gałęzi), odnalezione zwarcia między kolektorem i emiterem tranzystorów mocy, wadliwie dobrane tranzystory mocy (różni producenci, brak parowania).

Naprawa: Wzmacniacz mocno eksploatowany i wielokrotnie wcześniej amatorsko naprawiany. Konstrukcja bazuje na tranzystorach mocy w układzie Darlingtona. Widać ślady wymiany pojedynczych tranzystorów mocy, prawdopodobnie przypadkowo wstawianych bez dobierania. Na skutek zwarcia w stopniu mocy uległa również zniszczeniu ścieżka w układzie zasilacza.

Naprawę rozpocząłem od przywrócenia sprawności zasilacza. Następnie wymieniłem wszystkie tranzystory mocy na parowane BDW83/84 z pewnego źródła.

Po kontroli tranzystorów sterujących (OK) przystąpiłem do uruchamiania końcówek korzystając z autotransformatora. Końcówki jak i cały wzmacniacz zadziałał bez problemu. Następnie ustawiłem prawidłowy prąd podkładu, co wymagało wymiany jednego z potencjometrów montażowych. Dokonałem testów na sztucznym obciążeniu i w końcu przetestowałem wzmacniacz na odpowiednich kolumnach.

Wzmacniacz działa poprawnie już ponad rok traktowany równie bezlitośnie jak wcześniej 🙂

Poniżej kilka zdjęć wzmacniacza i jego wnętrza.